Przepis jest świetny. Z ciastem pracuje się przyjemnie. (Choć nie ma przy nich dużo pracy). Dzięki serkowi wiejskiemu są delikatnie wilgotne, a dzięki jabłkom kwaskowe.
SKŁADNIKI:
0,5 kg mąki pszennej ( u mnie tortowa)
50 g drożdży świeżych
100 g serka wiejskiego
1,5 szklanki lekko podgrzanego mleka
2 łyżki cukru ( u mnie pół na pół z wanilinowym)
szczypta soli
1 jajko
2 jabłka
WYKONANIE:
Do dużej miski przesiać mąkę. W mące zrobić dołek i wkruszyć do niego drożdże, zasypać cukrem i zalać (tylko drożdże z cukrem, nie mieszać z mąką), 1/2 szklanki ciepłego mleka. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 10 min.
W międzyczasie umyć, obrać i pokroić w kostkę jabłka.
Do mąki z drożdżami dodać jajko, serek, szczyptę soli i resztę mleka. Wszystko dokładnie wyrobić ręką. Pod koniec dodać pokrojone jabłka i wymieszać. (Ciasto powinno być dość klejące i luźne).
Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 1- 1,5 h. Ciasto podwoi swoją objętość.
Na patelni rozgrzać nie za dużą ilość oleju i za pomocą dwóch łyżek umoczonych w ciepłej wodzie (żeby ciasto łatwiej się zsuwało) nabierać porcję i smażyć z dwóch stron na złoty kolor.( Racuchy wyrastają, więc powinno się je smażyć na nie za dużym ogniu (mocy), ponieważ spalą się z zewnątrz, a w środku będą surowe.)
Podawać posypane cukrem pudrem ( u mnie dodatkowo serek homogenizowany i dżem z porzeczek).
Z podanych porcji wyszło 2 duże talerze racuchów.
Uwielbiam racuchy <3
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń