Malutkie, kruche i mocno kakaowe ciasteczka. Jeśli niespodziewanie zadzwonią goście, że wpadną z wizytą za 40 minut, a nie mamy aktualnie nic do kawy, to te ciasteczka nas uratują.
SKŁADNIKI:
60 g mąki
60 g masła (zimnego!)
2 czubate łyżeczki kakao (ciemne, gorzkie)
2 łyżki cukru pudru
*ew. łyżeczka lodowatej wody
WYKONANIE:
Wszystkie składniki wkładamy do miski i zagniatamy jednolite ciasto. (*Jeżeli ciasto nie będzie się chciało skleić w jedną masę możemy dodać małą łyżeczkę lodowatej wody)
Zwijamy w folię i wkładamy do lodówki na 10-15 min.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Rękoma odrywamy kawałki ciasta wielkości orzecha włoskiego, formujemy kuleczki i układamy na blaszce. Za pomocą widelczyka do ciasta robimy wzorek na każdej kuleczce i nieco ją dociskamy.
Ciasteczka pieczemy w temp. 180 stopni C ok. 15 min.
Studzimy i zajadamy.
Przedstawiam mojego wiernego asystenta i podkuchennego. We własnej osobie - Poko, po zakończeniu zdjęć nadal pilnuje ciasteczek.
Mniam, wybornie wyglądają.
OdpowiedzUsuńW prostocie siła ;-)
OdpowiedzUsuń